Kara śmierci -

Mandaryn

47, tam gdzie ona obowiązuje, został by na nią bez cienia wątpliwości na nią skazany. Ale czy to jest humanitarne? To niemal jak w kodeksie Hammurabiego

Czy powinniśmy odpowiadać przemocą na przemoc? Czy człowiek, który ma w perspektywie spędzenie reszty życia za kratkami(o ile nie ma choćby minimalnej szansy na ułaskawienie), nie ponosi dostatecznej kary?

Człowiek nie ma prawa decydować o życiu/nie życiu innych! Mimo, że ci mordercy to właśnie robią, to według mnie nie powinno się tego robić. Niech umrze w więzieniu, stary, niedołężny, nieszczęśliwy, z dala od rodziny. Tak czy siak, będzie wykluczony ze społeczeństwa. Mam wrażenie, że niektórzy tacy ludzie woleliby już karę śmierci, niż gnuśnieć w kiciu przez kilkadziesiąt lat. W końcu w więzieniach zdarzają się samobójstwa.

A jeśli to robić, to jak? Kiedyś było kamienowanie, krzyżowanie - okropne śmierci, pełne męczarni. Potem ścinanie toporem - śmierć szybka, ale podobno czasem potrzeba było kilku cięć - wtedy już nie jest ciekawie. Wieszanie - dobrze wykonane zadaje śmierć natychmiastową, źle - człowiek się dusi. Potem było palenie na stosie - też okropne. Gilotynowanie - już lepiej. Krzesło elektryczne - też podobno jest straszne. Na koniec zostawiono śmiertelne zastrzyki - jedna zwiotczała mięśnie, druga znieczulała, a trzecia zadawała śmierć, śmierć, która nie bolała, człowiek jakby zasypiał. Tak miało być. Czytałem, że niektórymi skazańcami miotały straszne konwulsje, że strasznie cierpieli zanim wyzionęli ostatecznie ducha.

Czy istnieje zatem sposób na jako tako humanitarną karę śmierci? O ile sam fakt kary śmierci jest humanitarny?

Sam jestem przeciwny karze śmierci, ale jedną zaletę widzę - koszty. Każdy więzień kosztuje, każdy więzień zajmuje miejsce. W Polsce więzienia są przeludnione, a pieniędzy rząd ma za mało na niektóre projekty, ministerstwa. Jeśli kierować się tymi względami, kara śmierci jest bardzo wygodna.

Co Wy na to?

Głowa Smoka

A co powiedzą kaci, jeśli skazany okaże się niewinny? Życia mu wtedy nie wrócisz...

Zgadzam się z przedmówcą - kara śmierci jest praktyką rodem ze średniowiecza.

Z drugiej jednak strony... Cynicy mogą mówić, że dzięki temu można tanio pozbyć się problemu przeludnionych więzień...

A co się stanie, jeśli taki morderca ucieknie i zacznie znów zabijać?

Ulicznik

Kiedyś dyskutowaliśmy o tym w szkole na lekcji i doszliśmy do wniosku że kara śmierci jest bardzo opłacalna - dla wszystkich. Więźnia skazanego na dożywocie trzeba utrzymywać. Utrzymuje się go z naszych podatków, które musimy płacić... A co z osobami, które zostały skazane przez pomyłkę? No cóż... możesz wyjść równie dobrze na ulice i może potrącić Cię tir i tutaj też będziesz mieć pecha (wiem - nie gadałbym tak gdyby coś takiego spotkało kogoś z moich bliskich)...

Głowa Smoka

Są jeszcze te "obręcze" do nadzoru elektronicznego... Co prawda, zabójcom bym takich nie dawał, ale tym skazanym za drobniejsze przestępstwa - jak najbardziej.

Zawsze można takich zapędzić do robót publicznych... wtedy zapracują na swoje utrzymanie przez państwo.

Mandaryn

Więźniowie pracują, niekoniecznie chodzi o roboty publiczne, ale w więzieniach zdarzają się różne zakłady, jak pralnie. Ale i tak to kosztuje...

Głowa Smoka

Pisałem w liceum wypracowanie na ten temat. Pozwolicie, że je przytoczę?

Kara śmierci jest najbardziej brutalną karą, jaką można uczynić zbrodniarzowi. Jednak bywa ona w niektórych państwach zgodna z prawem. Niektórym ludziom ciężko jest odpowiedzieć na pytanie, czy kara śmierci powinna być stosowana w XXI wieku. Przemawiają przeciwko temu różne argumenty. Najważniejszym jest niezgodność takiego wyroku z religią chrześcijańską. Kolejnym argumentem jest to, że zarówno według zasad religii oraz zasad człowieczeństwa każdy, nawet największy zbrodniarz powinien mieć szansę poprawy. Ja jednak jestem jak najbardziej za karą śmierci, choć tylko w naprawdę uzasadnionych przypadkach oraz kiedy nie mamy wątpliwości, czy daną zbrodnię rzeczywiście wykonał skazaniec. Przede wszystkim dlatego, że więzienie rzadko jest prawdziwą karą dla skazanego. W dzisiejszej Polsce dochodzi wręcz do tego, że warunki życia w więzieniach bywają o wiele lepsze, niż nędzny żywot na wolności, a więc dochodzi do ironicznej sytuacji, kiedy kara więzienia staje się w rzeczywistości dla „skazanego” nagrodą, gdyż zapewni mu za darmo lepsze wyżywienie i warunki życia. W dodatku nawet najgorszy zbrodniarz jest wyżywiany i utrzymywany za pieniądze uczciwych obywateli, często żyjących w o wiele gorszych warunkach, niż on sam. Największym i przeważającym u mnie argumentem za karą śmierci jest wręcz śmieszna długość najwyższego wyroku w naszym sądownictwie. „Dożywocie” trwa u nas zaledwie 25 lat, w dodatku z możliwością zwolnienia za dobre sprawowanie. Teraz, kiedy karanych jest dużo młodocianych przestępców. Ta kara jest wręcz niedorzeczna. Na przykład 20-latek zamknięty za morderstwo. Wyjdzie po około 20 latach w pełni sił fizycznych, by dalej popełniać przestępstwa. Kara śmierci jest więc dla mnie głównie ratunkiem dla ludzi, którzy za 25 lat mogą stać się nowymi ofiarami skazanego na „dożywocie” przestępcy. Kara śmierci odciąży także budżet państwa, chociaż gdy mówimy o niej nie wypada mówić o zyskach płynących z takiego rozwiązania. Jednak według mnie powinna być ona stosowana ze względu na ludzi, którzy mogą zginąć z ręki skazanego na dożywocie.

Głowa Smoka

"Ciekawy" zabieg stosuje się w państwach islamskich... tj. odcina się narząd, którym została popełniona zbrodnia.

Jeśli ktoś coś ukradł - odcinają mu rękę, jeśli np. kopnął policjanta - pozbawia się go nogi, jeśli bluźni - traci język itp.

Wyobraźcie sobie, co robią gwałcicielowi...

Mandaryn

Ale tylko w przypadku mężczyzny, dodajmy. Kobiecie grozi śmierć(np. ukamienowanie) za coś tak błahego jak zdrada męża, czy sex przedmałżeński. Z całą swoją pokojową doktryną (Hamas i święta wojna to dość świeże wymysły) jest bardzo zaściankowy i bardzo niesprawiedliwy wobec obu płci.

Wes, mam pytanie: pisałeś to wypracowanie zgodnie ze swoimi przekonaniami? Bo z doświadczenia wiem, że nie zawsze pisze się szczerze Razz

Masz absolutną rację co do tych młodocianych - system prawny kuleje. (Jest u Ciebie jeden błąd - w Polsce jest dożywocie, a 25 lat to najwyższy wyrok pozbawienia wolności na czas określony.) Trzeba wprowadzić wyższe wyroki, jak 40, 50 lat. Dodatkowo można podpatrzeć od USA dodawanie wyroków. U nas jak ktoś popełni zbrodnię wycenianą na 25 lat i kilka przestępstw po 3 lata, to i tak dostanie 25 lat, a nie 40 na przykład.

Ulicznik

Taa w USA są czasami śmieszne wyroki np. Gościu dostał 121 lat pozbawienia wolności Very Happy

. A co do bliskiego wschodu... Dla mnie to w ogóle dziwne rejony... Mają dziwne tradycje. Najbardziej drażni mnie u nich Święta Wojna oraz tzw. "Dżihad".

Mandaryn

Ale pomyłka... chodziło mi oczywiście o Dżihad a nie Hamas. Nie wiem o czym ja myślałem jak to pisałem ;P

Tak naprawdę Dżihadu nie popiera wielu muzułmanów, to interesuje tylko największych radykałów.

Głowa Smoka

Mandaryn

Bo ksiądz sam pewnie chciałby wrócić do czasów inkwizycji i palenia na stosie ;P

Głowa Smoka

Co do tego Bliskiego Wschodu... uśmiejecie się, ale oni wszystkie te swoje "barbarzyńskie" zwyczaje przejęli od... starożytnej Grecji.

Wyroki w USA... kiedyś skazano faceta na 20 lat więzienia. Ten jednak wyszedł z wokandy, podszedł do sędziego i pokazał mu kartę do gry w Monopoly, na której było napisane "Wychodzę z więzienia". Uniewinnili go!

I jeszcze jedno... O co chodzi z podwójnym dożywociem? Że go jeszcze po śmierci męczą?;p bo słyszałem jeszcze o przypadkach potrójnego i poczwórnego...

Głowa Smoka

Chodzi o to, że łączy się wyroki i np wyrok może wynieść 200 lat Razz

Co z tego jak i tak wyjdzie po 185 Very Happy

Insurance : Na szczęście uczyła nas katechetka. Dosyć równa babka. Mieliśmy z nią też PO więc na jednej lekcji było o miłosierdziu Bożym, a na drugiej np o ranach postrzałowych Razz

. Lepsze to niż jakiś nawiedzony ksiądz Very Happy

Negocjator triady

Nie wiem czy popierać kare śmierci...przez film ''Zielona Mila'' który mnie wzruszył, jakoś nie mam teraz zdania na ten temat.