Dobry czy zły? -

Mandaryn

Tak się zastanawiałem... i chciałbym poznać wasze opinie na ten temat. Uważacie, że 47 był złym, czy raczej dobrym człowiekiem? A może to nie jest postać z kategorii "czarny-biały"? Oczywiście z jednej strony 47 eliminował ze świata "tych złych", ale... no właśnie? Co o tym sądzicie?
Materialista obojętny na losy innych ludzi, można powiedzieć, że skrajny egoista, choć jak wiadomo po to został stworzony. Klon, klonem, ale 47 mógłby wieść normalne życie, zajmować się ogródkiem, wychodzić z psem na spacer...

Jak uznacie temat za głupi to zamknijcie go Wink

Mistrz kadzidła

Oczywiście, że był złym człowiekiem - zabijał bez skrupułów. Nic go to nie obchodziło, byle mieć forsę na następną misję. Swoją drogą, był zamachowcem, a mówiąc już o zabijaniu "tych złych", to takich powinno się przymknąć.

Ulicznik

Wydaję mi się, że 47 jest bardziej złym człowiekiem i nie obchodzi go życie innych ludzi. Ratował świat bo takie miał zlecenie, za które była niezła kaska. Gdyby nie pieniądze to by nie ratował - proste Smile

Tak poza tym, nie wyobrażam sobie żeby 47 zajmował się ogródkiem. Podobno zabijanie jest jedyną rzeczą, która mu najlepiej wychodzi, po co więc miałby robić co innego?

Mandaryn

Jednak spełniał jakąś misję - o człowieku, który czyni dobro (choć nie dla każdego likwidowanie przestępców jest dobre, jak napisałeś, trzeba ich zamknąć), nie można powiedzieć, że jest zły. Nawet jeśli pieniądze były jego nadrzędnym celem. Poza Swing Kingiem w BM nie ma celu, który by był bez poważniejszego grzechu. Pamiętaj co mówił ks. Vittorio w SA: "You're also a good person". Nie wiedział o jego przeszłości, jednak ktoś na wskroś zły nie byłby w stanie żyć w kościele, razem z księdzem i w spokoju się modlić.
Jest jeszcze jedna kwestia - na tych ludzi(cele) policja często nie miała haka, wszyscy byli tylko "podejrzewani", więc 47 niejako (choć na swój sposób) wyręczał gliny...

Głowa Smoka

Ja uważam, że był czarno-biały... Nie był na wskroś zły - chciał skończyć z zabijaniem i zaszył się na Sycylii. To Zaworotko zmusił go, żeby wrócił do zawodu.

Potem 47 próbował uratować Vittorio.

Z drugiej jednak strony... On nie patrzył na to, czy jego cel był dobry, czy zły... Tylko na to, ile mu zapłacą.

Moim zdaniem, Hitman sam nie myśli o tym, czy jest dobry, czy zły. Podchodzi do tego z dystansem.

Mandaryn

No nie wiem, nie wiem... a sam początek Silent Assassin? Chyba mówił, że jest złym człowiekiem, że zabił wielu ludzi. W sumie to on działa dla swojego pana - pieniędzy i jemu służy. Jak Gollum ;P

Głowa Smoka

My precioussssss...

Chciał się zmienić, nie pozwolili mu, a potem zaczął mieć to w d*pie;p

Mandaryn

Pewnie tak było Razz

Myślę, że 47 czy chce, czy nie, nie pójdzie prędko na emeryturę...od przeszłości ciężko uciec... Na pewno podchodzi do tego z dystansem, bo inaczej, albo nie byłby w stanie zabijać, albo znaczyłoby to, że jest psycholem Razz

Na pewno nie został zaprogramowany na zimnego zabójcę, ale został tak wychowany. Dlatego uważam, że mogą być jeszcze z niego ludzie.

Głowa Smoka

Swoją drogą, ciekawe, jak twórcy rozwiążą problem jego wieku... przecież ma już 44 lata, nie jest młodzieniaszkiem...

Ciekawe, czy go zastąpią, i kim;p

Młodsza głowa Smoka

A ja już myślałem że to temat o Bioshocku

(Taki sam był na forum o Bioshocku)

Ja uważam że 47 jest człowiekiem złym. Jest złem koniecznym (mówię jakbym był lektorem z traileru). Załatwiał bad guyów, wierzył w Boga i ratował ludzi. "To czemu niby jest zły?" zapytacie. Otóż sam fakt że "załatwiał" jest zły. Zabił on setki ludzi. W tym, jedną osobę która na TO nie zasłużyła... Co prawda, jeśli przechodziliście wszystko na "Mass Murderer" to zabił o wiele więcej ludzi którzy na to nie zasłużyli... Ale to już na inny temat.

Mandaryn

Dobra, ale chyba nie możesz powiedzieć człowieku, że jest zły, skoro wyrządza też dobro, i to świadomie. To nie jest tak, że 47 zabija sobie i przez przypadek, nie wiedząc o tym, usuwa brudy ze świata... Więc... z tym "złem" to trochę jak ze środkiem do celu - musiał wyrządzać zło, żeby móc czynić dobro.

Głowa Smoka

Ja powiem tak. 47 traktuje to jako "pracę". Nie lubi tego, ale tylko to potrafi. Zdecydowanie czarno-biały.

User Miesiąca

Jak to już kiedyś pisałem: w zależności od punktu widzenia:

Zły - bo zabija;
Dobry - bo zabija splamionych krwią ludzi, którzy w przyszłości mogliby zabić wielu niewinnych.

Głowa Smoka

Pamiętajmy jednak, że wciąż robi to dla pieniędzy.

Mandaryn

I tu nasuwa się pytanie: po co mu te pieniądze? On z nich nie korzysta! Nawet po Codename 47, kiedy miał kupę kasy, żył jak asceta jakiś....w Blood Money mieszkał w jakieś spelunie... no chyba, że pralnia go dużo kosztuje Very Happy