Z Archiwum Z - Morderstwo w hotelu -

User Miesiąca

SPRAWA X-002: Morderstwo w budapesztańskim hotelu

Jako, że okoliczności sprawy nie są do końca jasne, zawarte będą dwie wersje raportu.

I. Analizując miejsce zbrodni można dojść do wniosku, że dokonano tutaj trzech zabójstw.
Pierwsza ofiara otrzymała strzał z obrzyna siedząc na łóżku. Poniosła śmierć na miejscu i wykrwawiła się na łóżku. [link widoczny dla zalogowanych] Nie podjęła próby ucieczki, wnioskować więc można, że sprawca był osobą znaną ofierze, bądź miał powód by wejść do pokoju nie powodując zaniepokojenia ofiary. Można przypuszczać, że sprawca ubrany był w strój obsługi hotelowej, co uśpiło czujność ofiary. Następnie sprawca udał się do łazienki, robiąc to na tyle szybko po uśmierceniu pierwszej ofiary, że druga wciąż stała w wannie, nie mając czasu by z niej wyjść i zareagować na odgłos wystrzału.
Druga ofiara zaatakowana została stojąc w wannie, oddano do niej jeden strzał ze obrzyna, zapewne tego, który leży na podłodze, porzucony przez sprawcę zaraz po oddaniu strzału wraz z nabojami. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Ofiara osunęła się po ścianie w rogu do wanny tracąc duże ilości krwi, następnie spróbowała się wyczołgać na zewnątrz. [link widoczny dla zalogowanych] Możliwe, że sprawca wciąż stał w łazience i starając się do tego nie dopuścić, zaczął szarpać się z ofiarą i w wyniku tego powstały dwa ślady poniżej na ścianie. Sprawca następnie umył ręce w umywalce. Ofiara zapewne skonała leżąc na podłodze łazienki, gdyż nie widać dalszych śladów walki i została wywleczona przez sprawcę do pokoju, w okolice łóżka, gdzie sprawca przeniósł zwłoki na jakiś rodzaj środka transportu, razem ze zwłokami pierwszej ofiary, a następnie wywiózł je obie z pokoju. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Fakt, że nie wzbudziło to niczyich podejrzeń może świadczyć o tym, że wózek użyty do transportu zwłok przypominał wózki używane przez obsługę hotelową.
Trzecia ofiara zaatakowana została nożem na korytarzu, gdzie otrzymała dwa pchnięcia ostrzem o czym mogą świadczyć plamy opadowe na podłodze korytarza. [link widoczny dla zalogowanych] Prawdopodobnie żyła jeszcze, gdy sprawca zaczął ciągnąć ją po podłodze w kierunku pokoju hotelowego. [link widoczny dla zalogowanych] Na miejscu, zapewne stwierdzając, że ofiara wciąż żyje, sprawca posadził ją pod ścianą w okolicach łóżka i zadał jej ostateczne pchnięcie nożem, które spowodowało zgon. Ofiara osunęła się na podłogę, wciąż siedząc przy ścianie. Sprawca następnie wbił nóż w ścianę, a następnie obrócił ciało i ułożył na podłodze, na boku, twarzą do ściany, w pozycji w jakiej ofiara została znaleziona. Możliwe, że sprawca zamierzał ukryć także i to ciało, ale został spłoszony. [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

II.Ofiara zaatakowana została na korytarzu, gdzie pchnięto ją nożem dwukrotnie. W wyniku odniesionych ran, ofiara upadła i zaczęła czołgając się uciekać przed sprawcą, który w dalszym ciągu podążał jej śladem. Mocując się z ofiarą, sprawca pchnął ją i przydusił do ściany, po której ofiara się osunęła i podnosząc się z podłogi, runęła na łóżko. Sprawca porzucił nóż, wbijając go w ścianę, na której została plama krwi ofiary i rzucił się na nią. W wyniku dalszego mocowania się z ofiarą, pchnął ją trzykrotnie na ścianę i przydusił do niej, następnie ofiara osunęła się na łóżko, tracąc duże ilości krwi. Sprawca wywlókł ofiarę z łóżka i zaciągnął do łazienki, gdzie zapewne próbował utopić ją w wannie pełnej wody, w wyniku czego obficie zabarwiła się krwią. Ofiara jednak przeżyła i zdołała podnieść się do pozycji stojącej. Sprawca tracąc cierpliwość oddał do niej strzał z obrzyna i następnie porzucił go na podłogę. Ofiara osunęła się po ścianie do wanny. Sprawca uznał, że ofiara nie żyje i umył ręce w umywalce, a następnie opuścił miejsce zbrodni. Ofiara zdołała wyczołgać się z wanny, w wyniku czego powstały plamy krwi na ścianie w okolicach rogu wanny, następnie runęła na podłogę, a potem zaczęła czołgać się po podłodze w kierunku łóżka w pokoju. Skonała w miejscu, gdzie została znaleziona. Ewentualnie sprawca mógł wywlec siało w okolice łóżka.

Motyw X-files
W okolicznych pokojach możliwe jest zaobserwowanie ducha ofiary w łazience. Podobno duch kroczy także po korytarzu. Jeden z policjantów zamieszkuje jeden z ów pokoi. Widział ducha gdy przebywał w łazience i po jego zachowaniu można wywnioskować, że zna twarz ofiary. Możliwe że jest zabójcą. Policjant ów mógł też wynająć pokój na czas wyjaśnienia sprawy co wskazywałoby na jego niewinność. Zastanawiający jest też fakt dlaczego nikt nie słyszał odgłosów obrzyna? Jest to bardzo głośna broń, ale możliwe, że w tym skrzydle budynku nie było nikogo, kto mógłby to usłyszeć. Ewentualnie sprawca posłużył się inną, cichą bronią a obrzyn został przez niego podłożony.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak dla mnie wygląda ta sprawa.

Mandaryn

II wersja wydaje mi się mniej prawdopodobna. Gdyby strzały nie były z obrzyna, to z czego? Takie plamy krwi na ścianach wskazują na jakąś potężną broń, a one z reguły nie są ciche. Zastanawiać mogą tez motywy zbrodni. Czy ofiara była jednym z uczestników szczytu? I czy to morderstwo ma jakikolwiek związek z Fuchsami?

Głowa Smoka

Mam pomysł. Co wy na to żeby urządzić sobie taki quiz?

Zadający zagadkę robi kilka zdjęć popełnionego przez siebie zabójstwa chowając oczywiście narzędzie zbrodnia uczestnicy mają odgadnąć w jaki sposób ofiara zginęła i ewentualnie co się z nią później stało. Co prawda silnik Hitmana nie jest zbytnio szczegółowy w tej kwestii ale i tak jesteśmy w stanie wysnuć wiele rzeczy ze śladów krwi, położenia ciała itd.

Tutaj niby jest prawie tak samo z tym, że nie jesteśmy niczego pewni. Natomiast mój pomysł polega na tym że będą to miejsca zbrodni od początku do końca zrobione przez nas. Winny będzie zawsze taki sam, ale okoliczności w Hitmanach jest multum....

Głowa Smoka

Moim zdaniem, napastników było dwóch... być może jednym z nich była kobieta, która przespała się z ofiarą, następnie go zastrzeliła i wpuściła wspólnika. Potem ta dwójka się pożarła i ktoś z nich zginął.

Prawdopodobnie wspólnikiem był policjant spod prysznica.

Młodsza głowa Smoka

To gdzie wtedy ciało drugiego zbrodniarza? Zniknęło?

Policjant nie mógł by przenieść ciało gdzie indziej jeśli posłużył się wspomnianym obrzynem. Pół hotelu by się zleciało. Poza tym - gdzie by ukrył ciało?