ICA vs. Franchise - wojna wywiadów? -

Głowa Smoka

Jak kiedyś napisał Wes, logo Międzynarodowej Agencji Kontraktowej przypomina dawne logo MI6. Dodajmy do tego fakt, że Diana mówi z brytyjskim akcentem, a większość likwidowanych przez zabójców Agencji to groźni przestępcy... Pamiętajmy także, że w outrze Blood Money Diana melduje komuś, do kogo zwraca się "Wasza Wysokość", że wszystkie kontakty Agencji zostały przywrócone.

Można więc założyć, że ICA to agenda wywiadu brytyjskiego.

Teraz z kolei spójrzmy na "The Crows" i "Franchise". "The Crows" jest oddziałem "Franchise", która to z kolei jest częścią jakiegoś większego projektu rządowego o kryptonimie "Alpha Zerox". Na czele zarówno "Franchise", jak i Alpha Zerox, stoi ten sam człowiek - Alexander Leland Cayne.

Dawałoby nam to więc "tajną wojnę" pomiędzy wywiadami USA i Wielkiej Brytanii..

Głowa Smoka

Tak na dobrą sprawę nie wiemy kogo likwiduje Franchise. Były jakieś wzmianki o "wypadkach" w gazetach, ale odnoszę wrażenie, że celem "Franchise" nie jest przyjmowanie kontraktów, a jedynym, kto zleca jest tak naprawdę sam Cayne Tylko jakie są jego plany? Wiemy, że chciał zlikwidować wszystkich polityków będących za klonowaniem. Wiemy, że chciał zdobyć materiał na seryjną produkcję idealnych Albino. Pytanie tylko po co? Tylko dla zysku? Nie wydaje mi się, ale w takim bądź razie co? wprowadzenie dyktatury za pomocą Albino? Zdobycie władzy?

Chodzi mi o to, że Franchise niekoniecznie musi być wywiadem.

Młodsza głowa Smoka

Cayne był jeszcze świadkiem ucieczki 47 z Asylum (przynajmniej tak zrozumiałem Razz

). I ogółem, Cayne miał zamiar pozbyć się 47. Za to jego "kalectwo". Chyba że tępo jak buc nie słuchałem co mówi i gadam teraz brednie.... No cóż. W takim razie po co mu tysiące Albino? Chyba nic do tematu nie wniosłem. Confused

Głowa Smoka

Cayne zjawił się na miejscu o ucieczce 47, ale nie był jej świadkiem. A uwziął się na 47, żeby pozyskać jego DNA do klonowania, a nie obwiniał go za wypadek

Klaymen

Można sie domyślić o co mu chodziło z rozmowy z Hendersonem (rwporterem)mówił coś o plotunach i armiach 47-mych,których ,,ktoś"by mógł użyć do władzy nad światem...tak przynajmniej wywnioskowałem:)

Głowa Smoka

Tym "ktosiem" zapewne miał być on:P

moim zdaniem, chodzi też o zysk... W końcu tylko Franchise zajmowałoby się wtedy klonowaniem i mogłoby dyktować ceny na tym rynku.

Klaymen

Toż ja dlatego to ,,ktoś" dałem w cudzysłów Very Happy

, ale prawdopodobnie chodziło mu o to samo co Ort-Mayerowi-Armie klonów zabójców robiące wszystko na twoje rozkazy itp.

Głowa Smoka

Podejrzewam, że Franchise miało być organizacją, tropiącą i eliminującą płatnych zabójców, zaś Alpha Zerox - projektem, mającym na celu wykorzystanie klonowania w celach rządowych.

Pamiętajmy, że Albino zabił między innymi pewnego generała z Europy Wschodniej, stanowiądego zagrożenie dla interesów Stanów Zjednoczonych...

Klaymen

...Czyli krótko mówiąc zabijał tych którzy wchodzili Franchise w Drogę (Ludzie z Gazet,47,Prezydent).(z tym że oczywiście prezydenta zabić nie zdążył,a i z 47 nie bardzo mu wyszło Very Happy

).

Głowa Smoka

Jedno mnie zastanawia... w Requiem Hitman wybił "górę" Franchise, tj. Cayne'a i jego ochroniarzy. A co z resztą? Z setkami agentów, porozrzucanych po innych krajach?

Głowa Smoka

Franchise wcale nie musiał mieć struktury takiej jak ICA. Cayne nie wykonywał zleceń dla pieniędzy, tylko robił wszystko dla siebie. Zauważ, że zabójstwa Franchise były związane WYŁĄCZNIE z klonowaniem. Wniosek? Bez Cayne'a, Albino, Crows i kilku szpiegów Franchise nie istnieje.

Głowa Smoka

Najwidoczniej masz rację... Ale musieli działać cholernie szybko i skutecznie, skoro zlikwidowali wszystkich lub prawie wszystkich pracowników Agencji poza 47 i Dianą...

Mandaryn

A mi się wydaje, że takie organizacje są skonstruowane w ten sposób, że ze względów bezpieczeństwa mordercy nie mają z wywiadem i trzonem organizacji żadnego kontaktu poza telefonicznym. Wystarczy zlikwidować dowództwo i osoby kontaktujące się z agentami, szpiegami itp. itd., aby wszystko poszło w rozsypkę. Agent traci łączność z organizacją i nie wie co ma robić, nie docierają do niego zlecenia, biedaczysko nie wie, gdzie jest siedziba agencji, normalnie dziecko we mgle. Bo on tylko robił co mu kazali z góry...

Głowa Smoka

Nom... w sumie... ale zawsze może sobie znaleźć innego pracodawcę. Możemy przypuszczać, że w tym przypadku była nim Agencja.

Mandaryn