Co byś zmienił w H5? -

Ulicznik

Pomysły dobre, szczególnie ten ze zdalnie sterowanymi gadżetami.
Tu dwa moje pomysły:
1. Gazety (jeśli miałyby ponownie zagościć), a raczej to co w nich czytamy. Przydałoby się nieco konsekwencji, bo tak, np. gramy sobie i pozorujemy wypadki, a w gazecie czytamy, że stoi za tym zabójca - coś mało efektywne to pozorowanie, co nie? Owszem, przy większej liczbie celów wypadki trudno byłoby nazwać nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności (np. Śmierć na Mississipi), ale przy zabójstwie takiego, np Sinistry miłoby było przeczytać, że "wczorajszego popołudnia kluczowy świadek w dochodzeniu... bla bla bla... dokonał żywota we własnym domu spadając ze schodów/paląc się żywcem w wyniku wybuchu grilla/etc." Chyba rozumiecie o co mi chodzi.

2. Ten pomysł jest mocno hardkorowy, ale chętnie bym go obejrzał w akcji. Dodałby on grze powagi i pewnego rodzaju głębi. Ktoś już pisał o wyborach moralnych jeśli się nie mylę. Gra i tak już ma oznaczenie 18+, więc co powiecie na to, aby jednym z celów/głównym celem 47 w piątej odsłonie serii stało się... dziecko?! Co zrobiłby 47? Wykonałby zadanie czy też wahałby się? Jak pokazały poprzednie odsłony nasz zabójca pewne uczucia posiada, więc byłoby ciekawie. xD

Głowa Smoka

Niezła myśl... można by też dodać coś w rodzaju trybu powtórki - tj. możliwość obejrzenia zabójstwa z perspektywy strażnika.

Mandaryn

Z gadżetami może być fajnie, ale żeby nie przegięli i nie zrobili z 47 Inspektora Gadeta, albo Batmana. Co do minigierki podczas otwierania drzwi - wspaniały pomysł CoVert - doda to napięcia, bo nie zawsze się przecież uda otworzyć zanim ktoś nas zobaczy.

Pozorowanie wypadków - masz rację Vadiv. Ale tyczy się to jedynie wypchnięcia z balkonu.

Kontrowersyjne cele - był chyba temat papieża, Vadiv dodał dziecko, a mi marzy się misja, gdzie zabić trzeba bliskiego współpracownika, przyjaciela 47 (o ile takowego 47 będzie miał).

No i skoro gra ma to oznaczenie 18+, to prócz krwi powinniśmy mieć flaki, mózgi i inne rzeczy, które mogą wypaść z człowieka przy strzale z broni palnej. Dodatkowo 47 miałby możliwość złapać za mopa i pozbyć się śladów Wink

Mistrz kadzidła

Na minigierkę podczas otwierania drzwi się nie zgadzam - Hitman to dynamiczna gra i nie trzeba jej zaśmiecać zbędnymi rzeczami, skoro bohater korzysta ze specjalistycznych narzędzi.

Głowa Smoka

Elvis - Hitman nie jest dynamiczną strzelanką, jak Quake... to skradanka, tu liczy się myślenie. Nie trzeba się spieszyć, by osiągnąć cel.

Poza tym - w Thiefie wprowadzono takową minigierkę przy otwieraniu drzwi i nikt na to nie narzekał.

Mandaryn

Jako, że nie wymyślono jeszcze wytrycha, który otwiera drzwi sam, taka minigierka będzie przydatna. Specjalistyczne narzędzia, specjalistycznymi narzędziami, ale żeby otworzyć zamknięte drzwi naprawdę się trzeba trochę namęczyć.

Realizm - w Hitmanie kuleje także w przypadku duszenia garrotą. Prawda jest taka, że ofierze często puszczają zwieracze i całe jej ubranie jest zasrane i zaszczane. A jeśli chodzi o broń palną to już w ogóle mamy do czynienia z filmowym realizmem. Kto to słyszał, żeby człowiek po dostaniu kulki odlatywał 5 metrów do tyłu?

Mistrz kadzidła

Mandaryn

Nowicjusz

A ja uważam że w najnowszym Hitmanie mogłoby znaleźć się:
-Więcej misji.Nie chodzi tylko o to,żeby były zupełnie nowe misje,ale oto,aby było ich dość dużo.Z 15,16 misji byłoby dobrym wyborem.
-Możliwość "wyboru zlecenia".O co chodzi?A o to,aby dostawać maila od Agencji,w którym mielibyśmy przedstawione oferty kilku misji.Wtedy my wybieramy misję,którą my chcemy mieć tongue Misje proste byłyby proste big_smile,ale wynagrodzenie za nie byłoby mniejsze.Misje trudne-trudniejsze,aczkolwiek o większym wynagrodzeniu.
-CIĄGŁE pozostawanie na ubraniu śladów po kulach.W H:BM ślady krwi na ciuchach znikały błyskawicznie,gdy tylko się przebieraliśmy w w te ciuchy.Tutaj krew na ubraniu pozostawała ciągle,co zmuszałoby do kombinowania,jeżeli chcemy pozyskać ubranie celu ("jak tutaj go zastrzelić,żeby nie było śladów?")
-Kilka możliwych zakończeń,które zależałyby od stylu gry i misji,które wybieraliśmy.
-Możliwość podsłuchiwania dialogów NPCów,z których moglibyśmy się dowiedzieć o np.pozycji naszego celu.
-Rozwinięcie systemu przekupywania.W H:BM służyło to tylko zmniejszaniu rozgłosu.Tutaj moglibyśmy zapłacić komuś,aby np.odwrócił uwagę strażnika.Jeżeli jednak nie chcemy,żeby przekupiony był naszym świadkiem,musimy mu zapłacić dodatkową kasę za milczenie.
-Możliwość wykorzystywania fobii NPCów.Np.z dialogu dowiadujemy się,że pewien strażnik cierpi na aranchofobię,a tak się śmiesznie składa,że nasz target hoduje tarantulę.Kradniemy więc pająka z gabinetu celu,a następnie zarzucamy owada na szyję strażnika.Efekt?Strażnik mdleje ze strachu. :]
-Wykorzystywanie otoczenia do likwidacji innych (spychanie na innych szafy,trzaśnięcie kogoś drzwiami itp.)
-Większą podejrzliwość straży.Jeżeli zachowujemy się tajemniczo (chodzimy ciągle za kimś,biegamy bez przerwy,ciągle kucamy),to strażnik wyprasza nas z terenu.Nie idziemy - zaczyna się alert.
-Możliwość przesłuchiwania innych(jak w SC - bierzemy kogoś jako zakładnika,a następnie wyłudzamy od niego potrzebne nam informacje)
-Tak jak ktoś wcześniej napisał - wrabianie innych w morderstwo.
-Multi może być,pod warunkiem,że tryby rozgrywki będą pasowały do ogólnego klimatu gry.
-Więcej pojedynków a.la walka z Parchezzim na dachu Białego Domu.Walki te mają być finezyjne (obaj zabójcy zakradają się,próbując założyć pułapkę na drugiego)a nie jak walka z Maydarnem (dobrze napisałem?) w misji Dance With The Devil.

Głowa Smoka

Jeśli chodzi o te walki, masz rację - byłoby miło, gdyby gracz mógł czuć na plecach oddech ścigającego go zabójcy (jak np. w filmie "Pojedynek zabójców").

Klaymen

Dziwne....większość z tych pomysłów jest pozornie prosta,a mimo to nikt na to nie wpadł! Razz

Ja bym oprócz wykorzystywania otoczenia dodał jeszcze możliwość wykorzystania otoczenia jako broń-użycie pokrywy od kosza na śmieci,czy leżącej gdzieś deski(np.w remontowanym pomieszczeniu) do pozbycia się świadka,chociaż nie byłoby to już tak użyteczne od kiedy można ogłuszyć kogoś.

Oprócz tego mogłoby się czasami przydać (o ile nikt o tym nie wspomniał) skakanie Razz

Młodsza głowa Smoka

Mandaryn

Pójdźmy dalej - już nie realizm, a naturalizm Wink

najlepiej, żeby było to na tyle chore, że aż w niektórych krajach zabronią sprzedaży gry Razz

Necronus wpadł na fajny pomysł z tymi fobiami. Można to rozwinąć do ogólnego siania przerażenia wśród ludzi. Na przykład, podczas misji w zoo wypuszczamy z klatki tygrysy, żeby nikt nie zauważył podejrzanych działań.

Dante: Tja, dokładnie. Nikogo nie będą obchodzić podejrzane działania kiedy wokoło będą biegać tygryski i nosorożce. Razz

Głowa Smoka

Dante, wydaje mi się, że umiejętność skakania nie zrobiłaby z gry platformówki, a pozwoliłaby dotrzeć do celu zupełnie inną, ciekawszą drogą...

Młodsza głowa Smoka

Tja, nowe możliwości zlikwidowania przeciwników - skakanie im na głowy.

Ciekawe czy dostałoby się rangę "Mario" po zabiciu wszystkich na planszy w ten sposób... ._.